wtorek, 28 sierpnia 2012

Sądowy zarządca czyli znów stracą klienci Amber Gold

Po kilku dniach przerwy czas na powrót. Na początek coś, co wyczytałem w dzisiejszym artykule "Zarządca wytropił część majątku Amber Gold" opublikowanym na internetowych stronach Pulsu Biznesu. I na samym początku czytamy:

"Sądowy zarządca przejął osiem nieruchomości firmy Marcina P. Z oddziałów w kraju ściąga też meble, sprzęt i pojazdy"


O ile pojazdy jakąś wartość prezentują, to w przypadku mebli mam sporą wątpliwość. Załóżmy, że zarządca musi ściągnąć wszystkie rzeczy, nie licząc się z kosztami - bo przecież nie odpowiada on za wygenerowanie kosztów związanych z poszukiwaniem majątku. W takim wypadku nie interesuje go optymalizacja przewozów i nie minimalizuje kosztów transportu mebli, sprzętu czy pojazdów do Gdańska.

Załóżmy, że meble trzeba ściągnąć z Zakopanego. Tak na prawdę nie wiem czy Amber Gold miał tam placówki bo niestety ich strona internetowa obecnie nie działa. Zobaczmy, czy transport używanych mebli może się opłacać. Koszt takiego przejazdu to długość trasy w obie strony razy koszt za kilometr. Trasa wynosi około 700km w jedną stronę, wychodzi nam więc około 1400km i to mnożymy przez stawkę za kilometr, powiedzmy: 2zł. Wychodzi 2800zł za sam transport. Sporo. A co będzie w środku? Pewnie ze dwa komputery, kilka biurek, krzeseł i szafek które jeśli już się sprzedadzą, to raczej niewiele dadzą zarobić.

Interesuje mnie zaś sprawa ze ściąganiem pojazdów. Czyżby zarządca miał swoich ludzi którzy pojadą po te samochody i przyjadą nimi do Gdańska, co byłoby najtańszym rozwiązaniem? Wydaje mi się, że raczej nie. Pewniejsze jest ściąganie tych samochodów na lawetach, co wiązać się będzie ze sporymi kosztami.

O ile zarządca sądowy z jednej strony jest w stanie zapewnić w miarę należytą likwidację firmy to oczywiście nie będzie się to odbywało bez odpowiedniego wynagrodzenia dla niego i bez konieczności poniesienia kosztów. W końcu nawet te głupie meble trzeba gdzieś trzymać (płatny magazyn) a samochody muszą gdzieś stać by nie ukradli lub zdemolowali ich rozwścieczeni klienci (płatny parking).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz